Autor |
Wiadomość |
Lukaesan' arteo Methartis |
Wysłany: Nie 15:50, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Wielką łyżkę pożerającą Orki. |
|
|
Lapis |
Wysłany: Nie 15:05, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ziemowit wyjechał ze swoją świeżo upieczoną żoną do Finlandii (na miesiąc miodowy ^^ ) i spotkał tam... |
|
|
Ciern |
Wysłany: Nie 14:53, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ogłaszam że chistoryjka dobiego końca. Gdy to już nastąpi cały temat zostanie usunięty. Pozdrawiam. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Nie 14:30, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
.., która okazała się nałogowym palaczem i pijakiem. |
|
|
Rix De'Akro |
Wysłany: Nie 14:28, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
a jakoże Ziemek miał inne zmysły, zamiast elfki wybrał orczycę... |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Nie 14:23, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Nie wiedział jaką ma wybrać, więc zorganizował konkurs w którym wzieły udział kobiety wszystkich ras. |
|
|
Lukaesan' arteo Methartis |
Wysłany: Nie 12:04, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
znaleźć sobie żonę, ponieważ postanowił się ustatkować. |
|
|
Iron Lycan |
Wysłany: Nie 12:02, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
..który szybko skoczył i swoim Toi-Toiem wrócił na Ziemi aby... |
|
|
Rix De'Akro |
Wysłany: Nie 12:02, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
tak wiec, Ziemek miał pyszny obiad... |
|
|
Iron Lycan |
Wysłany: Nie 11:55, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Jednak Dziub Dziub y zajęty i Qurczak ze złości usmażył się. |
|
|
Rix De'Akro |
Wysłany: Nie 11:54, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
tak więc pieczony kurczak zadzwonił do Dziub Dziuba |
|
|
Lukaesan' arteo Methartis |
Wysłany: Nie 11:53, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Qurczak rozpadł się na pół i oczom "rycerza" ukazał się zwykły, niczym nie wyróżniający się pieczony kurczak. |
|
|
Iron Lycan |
Wysłany: Nie 11:50, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ziemowit zrobił unik w stylu Matrixa i kopnął Qurczaka w dziób. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Sob 16:56, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
...a ojciec prowadzący wykrzyknął ognia braci i siostry ... i Qurczak wystrzelił w kierunku Ziemowita. |
|
|
Rix De'Akro |
Wysłany: Sob 16:53, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
... a także miecz Jedi i Radio Maryja. Założył zatyczki do uszu. Radio zaczeło nadawać... |
|
|
Lukaesan' arteo Methartis |
Wysłany: Sob 16:51, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Karabin maszynowy z podwieszanym granatnikiem i laserowym celownikiem. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Sob 16:49, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Qurczak nie uciaszyłsię zbytnio z widoku Ziemowita i nieoczekiwanie wyciągnął... |
|
|
Lukaesan' arteo Methartis |
Wysłany: Sob 16:15, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Wpadł do budynku jak burza. Zastał tam już całkowicie normalne (z tym można się spierać) Qurczaka. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Sob 16:14, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
stwierdził, że przynajmniej na połowe z nich ma uczulenie, więc zdecydowanie szybkim krokiem wrócił do apteki. |
|
|
Lukaesan' arteo Methartis |
Wysłany: Czw 14:44, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
Oparzenia nagle cudownym sposobem zniknęły. Zadowolony Ziemek spojrzał na składniki kremu i... |
|
|
Lapis |
Wysłany: Śro 22:18, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Zadowolony z siebie wrócił do pojazdu i rozpoczął kurację. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Śro 22:13, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Biedny (a może i nie) Qurczak miotał się na podłodze, natomiast Ziemowit podszedł do szafki i odnalazł wreszcie krem na opażenia. |
|
|
Lapis |
Wysłany: Śro 22:08, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ziemowit po spojrzeniu w lustro stwierdził, że w zielonym mu do twarzy. Spojrzał na Qurczaka i powiedział : Kto maścią wojuje, od oparzeń ginie! - po chwili namysłu dodał - a może to jakoś inaczej szło? |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Śro 22:02, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
W jednej chwili Qurczakowi na twarzy wszystkie blizny rozrosły sie do takich rozmiarów, aż jego rany wielkich rozmiarów zasłoniły mu oczy, jednak zdążył jeszcze wsunąć rękę do szuflady i rzucić w Ziemowita proszkiem powodującym zzielenienie skóry. |
|
|
Lapis |
Wysłany: Śro 21:58, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Jednak Ziemowit nie był takim idiotą na jakiego wyglądał, zorientował się, że elf chce go oszukać, a tego BEZbłędny RyceSZ nie zniósł. Wyciągnął tubkę specifiku i wycisnął ją Qurczakowi na twarz, która była poprzecinana licznymi bliznami. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Śro 21:52, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
W środku za ladą stał mroczny elf imieniem Qurczak, który został osadzony na tej radosnej planecie za karę i gdy usłyszał, że Ziemowit potszebuje leku na odpażenia, zamiast zamówionego specyfiku podał swojemu klientowi maść powodującą rozrośnięcie sie blizn poopażeniowych. |
|
|
Lapis |
Wysłany: Śro 21:39, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Cały w skowronkach tanecznym krokiem wszedł do apteki. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Śro 21:28, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
I po 3 latach świetlnych dotarł do planety Yahoo! , na której znalazł sklep z lekami na odpażenia. |
|
|
Lapis |
Wysłany: Śro 21:16, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
A tym bardziej o Znachorach. Wsiadł do swego pojazdu i odleciał do innej galaktyki, w której wiedzieli co oznaczają odpażenia. |
|
|
Sabriel |
Wysłany: Śro 21:11, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
jednak takowego nie dostał ponieważ na tej planecie nie słyszano o odpażeniach |
|
|
Lapis |
Wysłany: Śro 20:49, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
... odpażenie układające się w słowa "KISS ME!" Przerażony Ziemowit postanowił iść do znachorki po krem na odpażenia. |
|
|
Sabriel |
Wysłany: Śro 20:17, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Podczas mycia się, zauważył, iż ów silny środek żrący, jaki został użyty podczas podcierania się zostawił niezły ślad na jego zadzie, a mianowicie... |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Śro 20:09, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Postanowił wiec cos z tym zrobic i znalazł publiczną łaznie i korzystajłc z niej wypedził z niej innych jej uzytkownikow swoim smrodem. |
|
|
Iron Lycan |
Wysłany: Śro 19:36, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
...że jest cały brudny i śmierdzący od odchodów. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Śro 17:22, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Kiedy juz znalazl sie na owej planecie, zaparkowal swoj pojazd naprzeciw Zielonego Domu, lecz kiedz chcial wejsc do posiadlosci okazalo sie ze... |
|
|
Lukaesan' arteo Methartis |
Wysłany: Śro 16:48, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Wesoły Hot Dog. Postanowił ją odwiedzić... |
|
|
Iron Lycan |
Wysłany: Śro 16:28, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Lecąc tak w kosmosie znalazł planetę o nazwie..... |
|
|
Lapis |
Wysłany: Śro 16:23, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Nie zważając jednak na przeszkody poleciał dalej w poszukiwaniu nowych przygód (i nowego giermka, bo czymże jest rycerz, bez wiernego sługi?). |
|
|
Iron Lycan |
Wysłany: Śro 15:39, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Jednak w momencie zbliżania się do jej orbity kichnął i uaktywnił super broń która zniszczyła planetę. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Śro 14:41, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Więc przez całą drogę był zmuszony wydalać niezliczone ilości odchodów, co męczyło go ale jakże ekscytowało; wkrótce dotarł na planetę wesołej pizzy. |
|
|
Lukaesan' arteo Methartis |
Wysłany: Śro 14:29, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
W jego mózgu wielkości fistaszka zaświtało, że to stwarza przed nim niezliczone możliwości. Postanowił polecieć na planetę wesołej pizzy. |
|
|
svit'kona |
Wysłany: Wto 12:51, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
A poleciał na inną planętę zwaną Kordgen i przez cały czas lotu oczywiście się wypróżniał i odkrył że jego odchody... działają jako paliwo do owego TOI-TOIa. |
|
|
Rix De'Akro |
Wysłany: Wto 12:35, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
w rzeczywistości Toi-Toi był statkie międzyplanetarnym i Ziemiek poelciał!! |
|
|
Lapis |
Wysłany: Wto 12:30, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
Postanowił się tym nie przejmować i pomyślał, że jak raz sobie zrobi wakacje od podcierania to świat się nie zawali. |
|
|
Iron Lycan |
Wysłany: Wto 11:13, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
Jednak i w tym toitoiu brakowało papieru toaletowego. |
|
|
Rix De'Akro |
Wysłany: Pon 15:32, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ziemiek posłusznie zszedł z 'dachu' i powoli skierował się do pobliskego Toi-Toi'a
setny post!!!! |
|
|
Lapis |
Wysłany: Pon 15:31, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
- E! Ty! Posuń się. - Bo akurat stało się tak, że Ziemowit wylądował na jego małej zielonej chałupce. |
|
|
Rix De'Akro |
Wysłany: Pon 15:08, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
następna seria jego gazów okazała się magiczną chmurą, która przeniosła go to świata Dziwaków. Małe zielone coś poczłapało do niego i powiedziało... |
|
|
Lapis |
Wysłany: Pon 14:19, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ziemowit bardzo trafnie to skomentował mówiąc - Ups... i łapiąc się za głowę. |
|
|
Rix De'Akro |
Wysłany: Pon 14:12, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
Gazy zaczęły 'owijać' cały świat nie dopuszczając promieni słonecznych do powierzchni planety. zaczęła się nowa epoko lodowcowa |
|
|