Ciern |
Wysłany: Sob 13:25, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Do karczmy wszedł mężczyzna, jego wizerunek skrywała czarna szata, spod kaptura można było zobaczyć bladą twarz z której spoglądały oczy, straszne, bez otoczki i tęczówki, całe wypełnione czernią. Mężczyzna chwiejnym krokiem podszedł do pobliskiego stolika i ciężko upadł na krzesło. Wyjął zza pazuchy fajkę poczym zaczą puszczać z ust dym. |
|